Heloł
Dzięki za wszystkie pozytywne komentarze pod ostatnim postem. Następny opis pojawi się w środę albo w piątek. Wszystko zależy od ilości nauki. Scenariusz będzie z mojego bloga, którego usunęłam. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Następny może się pojawić nawet jutro, bo mam go prawie skończonego.
Scenariusz nr 1
(W holu wejściowym)
P.F.A.Al.M.Je.Jo:TRUDY!!!!
T: Gwiazdki, jak minęła wam podróż?
P:Mi dobrze, a jest już Eddie?
T:Nie, jesteście pierwsi
(Na stacji kolejowej)
KT: (Wychodzi z pociągu, podchodzi do taksówki)
Taksówkarz: Dokąd panienkę zawieźć?
KT: Do Domu Anubisa
Taksówkarz: Panienka z Ameryki
KT: Tak, poznał mnie pan po akcencie ?
Taksówkarz: Nie, po broszce.
KT: (Zdejmuje broszkę, chowa do kieszeni ) Trzeba zacząć się utożsamiać z tym otoczeniem
( Tymczasem w salonie)
V: Uwaga mieszkańcy. Niny nie będzie już z nami w Domu Anubisa. Dostała stypendium w Egipcie. Na jej miejsce przyjedzie nowa uczennica. Powinna zaraz się zjawić.
Re: Coooo ??!!
V: Tak, Amber nowa uczennica będzie mieszkała z tobą w pokoju. Oprowadzisz ją po szkole. Mam nadzieje, że nie będzie tutaj zgrzytów i kłótni ( Patrzy na Patricie).
A: Dobrze ( zasmucony głos)
V: ( Wychodzi )
F: Jak to Niny nie będzie ?
A: Stypendium w Egipcie ? Coś mi to podejrzanie brzmi. Przecież by nam powiedziała.
P: A mnie bardziej interesuje gdzie jest Eddie
Re: ( Wzrok na Patricie )
P: No co ? Nie widziałam go całe wakacje. Bardzo się stęskniłam.
E: (Wchodzi ) Na serio ?
P: Eddie !! ( Rzuca mu się na szyję )
E: Udusisz mnie !!
P: ( Puszcza go, patrzą sobie w oczy )
E: (Całuje ją )
Al.A: Ej, gołąbeczki !!
E.P: ( Odsuwają się od siebie ) No co ?
A: My tu jesteśmy !!
( W taksówce, dzwoni telefon)
KT: (Odbiera ) Halo ?...Nie, jestem w taksówce… Tak, wszystko ok… Mamo, będzie dobrze… Tak, spróbuję go znaleźć..Całuje cię..Papa.
(Tymczasem w salonie)
F:Dużo się zmieniło, nie ?
Al: Bardzo dużo, ja jestem z Amber…
A: …Nie ma Niny…
Jo: … Nie ma Micka…
P: I przyjechał Eddie
( Do holu wchodzi KT)
KT: Jest tu kto ?
T: Ty jesteś nową uczennicą ? Jestem Trudy, opiekunka.
KT: Witaj Trudy, jestem Kara, Tatiana, ale mów do mnie KT. A gdzie są wszyscy ?
T: Siedzą w salonie, iść z tobą ?
KT: Nie, dziękuje. Pojdę sama
A: A to ja nad morzem Karaibskim. Było tak bardzo pięknie. Palmy, słońce, Turkusowe…
KT: ( Wchodzi) Hej, jestem KT, przyjechałam z USA
W: Hej !!
A: ( Podchodzi do niej) Jestem Amber, będziemy razem mieszkać. Pokażę ci nasz pokój.
KT: Ok. ( Wychodzą )
P: Co myślicie o tej nowej, badawczo się nam wszystkim przyglądała…
F: Patricio, nie zaczynaj znowu tej samej gadki, co była z Niną.
P: Dobra, dobra. Nic już nie mówię.
( Tymczasem w pokoju Amber)
A: A więc to jest nasz pokój. Będziesz mieszkać razem ze mną. Mam nadzieje, że będzie się nam miło mieszkało.
K.T: (W myślach) A to co ? ( Podnosi medalion i wkłada go do kieszeni), (do Amber) Świetnie, ja też mam taką nadzieję.
( W pokoju Mary, Patrici i Joy)
P: ( Przegląda zdjęcia jej i Eddiego, uśmiecha się pod nosem)
M: Co tam oglądasz ? ( Podchodzi do Patrici , widzi zdjęcia ) Uuuuu, ktoś tu się zakochał…
P: Dlaczego tak myślisz ?
M: Bo po pierwsze: Oglądasz jego zdjęcia, po drugie: Cały czas o nim myślisz, a to widać i po trzecie: Bo wiem.
P: Dobra, dobra masz mnie. Pierwszy raz coś takiego czuje. Nie ma minuty, żebym o nim nie myślała. Po prostu, on jest dla mnie ważny. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mu coś się stało.
M. Słodkie, to się nazywa ZAKOCHANIE.
E: ( Stoi pod drzwiami, wszystko słyszy )
P: Wiem, zakochałam się. Na nikim mi tak nie zależało, jak na nim.
M: To świetnie, ale idę do Jeroma, bo umówiliśmy się na randke.
P: To świetnie, baw się dobrze.
E: ( Kryje się za drzwi pokoju )
M: ( Wychodzi )
E: ( Odczekuje 5 minut i wchodzi )
P: Cześć, chciałam ci powiedzieć, że skoro…
E ( Całuje ją )
P: A to za co ?
E: Za to, że tu jesteś
( Hol, przy piwnicy )
K.T: ( Ogląda medalion, nagle on zaczyna się świecić ) Co się dzieje ? ( Przykłada go do ściany w sarkofagu , otwiera się przejście . Wchodzi, widzi tunel, zauważa ją Jerome)
Je: Co robisz ?