Hełoł
Co tam u was ? Jak tam po świętach ? Bo u mnie nadal nastroje świąteczne. Scenariusz napisałam razem z Oliwią, więc jest bardzo fajny ( Ja takiego fajnego bym nigdy nie napisała ).
( W szkole )
A: (idzie korytarzem szkoły)
F: Amber !! (biegnie za nią i zatrzymuje ją)
A: Wybacz Fabian, ale nie mam ochoty z tobą rozmawiać. (omija go)
F: O co ci właściwie chodzi?
A: (zatrzymuję się i odwraca) O co ci chodzi ? Flirtujesz na dwa fronty? Niny nie ma to już startujesz do Joy?
Kto jak kto, ale po tobie się tego nie spodziewałam.( odwraca się i odchodzi korytarzem)
Kto jak kto, ale po tobie się tego nie spodziewałam.( odwraca się i odchodzi korytarzem)
F: (znowu ją goni) Już ci mówiłem: to było ZWYCZAJNE spotkanie przyjacielskie.\
A: Ja to inaczej widziałam. ( znów odchodzi)
F: Amber!! Hyyy..... Kobiety.... (wycofuje się)
( W Sali Teatralnej )
K.T.: Nie mam pojęcia, jak przejść tą zapadnię. Może trzeba by czymś wzmocnić tą ścianę ?
Je: A moim zdaniem to ( pokazuje na wisior ) może nam pomóc
K.T. : Możemy spróbować
A: ( stoi pod salą i podsłuchuje )
Je: To o północy pod sarkofagiem
KT: Ok ( Bierze torbę i odchodzi )
(Na korytarzu)
P: ( idzie korytarzem)
E: (biegnie za nią) Hej !! Gaduło!! Zaczekaj.
P: (zatrzymuje się i odwraca z uśmiechem)
E: ( podchodzi i całuje ją) I jak ci się wczoraj podobało?
P: (myśli) Yyyyy....Było beznadziejnie. (sarkazm )
E: (uśmiecha się) Już ci wierzę. Idziemy na lekcje czy się zrywamy ? O proszę cię, po co ja się pytam ? Jasne, że się zrywamy. (chwyta ją za rękę)
P: (puszcza go) Yyyyy... Nie mogę, muszę iść na lekcje.
E: Ojj no weź, jeden dzień w szkole ominiesz nic się nie stanie.
Proszę, zrób to dla mnie.( błagalnym tonem)
P: Okej, ale jak mnie ze szkoły wyleją to będzie na ciebie.
E: Przecież ja to często robiłem i dalej tu jestem. (chwytają się za ręce i wybiegają ze szkoły)
( Pokój Amber i K.T- jest Amber, Alfie, Patricia i Eddie )
Al: Amber, możesz teraz nam powiedzeć, po co się tutaj teraz spotkaliśmy ?
A: Kilka dni temu Fabianowi śniła się Sara. Mówiła, żebyśmy znaleźli Berło Ozyrysa. I tylko to może uratować wybraną.
P: Jak to uratować wybraną ? Przecież Nina jest w Egipcie na stypendium.
A: Najwyraźniej Viktor nas okłamał. Oprócz tego podsłuchałam rozmowę K.T. z Jeromem. Razem odkryli jakieś przejście przez Sarkofag, który stoi w holu. Umówili się tam o północy.
E: To już wiemy, dlaczego Jerome tak mało czasu spędza z Marą.
Al: A Fabian wie o tej rozmowie ? Nie ma go tutaj, a chyba jest jeszcze w Sibunie ?
A: Nie mam zamiaru go o tym informować. Niech siedzi sb teraz i mizia się z Joy.
E: Powinniśmy go o tym poinformować.
P: Ja to zrobię.( Wychodzi z pokoju)
( Pokój Fabiana )
F: ( Siedzi i czyta książkę )
Jo: ( Wchodzi ) Hej Fabian
F: Hej Joy. Po co przyszłaś ?
Jo: Chciałam z tb pogadać. Wiem, że Amber jest na cb wściekła za to nasze wyjście do kina. Nie chciałabym burzyć waszej przyjaźni, więc jeśli chcesz, możemy przestać się spotykać, tak po przyjacielsku.
F: Joy, mnie nie obchodzi zdanie Amber w tej sprawie. Ty i ja jesteśmy przyjaciółmi i ona tego nie zmieni ( przytula ją )
P: Fabian chciałam ci… ( Widzi Fabiana i Joy przytulających się ) To ja może nie bd przeszkadzać ( Wściekła wychodzi z pokoju )
Jo, F: Patricio, to nie tak….